Forum Nasze małe zwierzaczki Strona Główna
FAQ  Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Grupy  Użytkownicy  Szukaj  Rejestracja  Zaloguj
BARF -za i przeciw.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze małe zwierzaczki Strona Główna -> Psy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nilkowa
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Marki

PostWysłany: Śro 17:05, 02 Maj 2007    Temat postu: BARF -za i przeciw.

Otwieram taki wątek ,ponieważ sama karmię Nilka BARFowym jedzeniem i uważam,że ta dieta zasługuje na szersze przedstawienie.Poprosiłam znajomego posiadającego Goldenka i karmiącego go tą właśnie dietą by wkleił kilka dobrych i sensownych opracowań tej diety.Jeśli znajdzie czas to mam nadzieję,że w najbliższym czasie powinno się w tym wątku coś nowego pojawić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nilkowa
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Marki

PostWysłany: Śro 18:56, 02 Maj 2007    Temat postu:

Od siebie mogę podać artykuł od którego ja zaczynałam BARFować.
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarah
Powoli
Powoli



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:20, 02 Maj 2007    Temat postu:

Ja rowniez zdecydowanie ZA, z własnego doswiadczenia. Najbardziej naturalne, najlepiej przyzwajalne. Może troszke kontrowersyjne no ale coz. Jak sie sprobuje to widac ogromna roznice. Psom z problemami skornymi momentalnie wszystko mija.
Gdyby nie to ze Delcie z lenistwa nie chcialo sie gryźć kości i zaprotestowała głdówka to dalej bylaby na BARFie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominika
Powoli
Powoli



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 11:45, 07 Maj 2007    Temat postu:

Hej, a jesteście pewne, że potraficie 'odpowiednio zbilansować' dietę dla swojego pieska? Pytam, bo sama mam dylemat...
Ja na razie jestem na suchej karmie - zgodnie z zaleceniami hodowcy, chociaż Pola na pewno wolałaby jeść surowe mięso. Sama nie wiem, co jest dla niej lepsze - sucha karma jest na pewno wygodniejsza - sypiesz 400 gram dziennie i masz temat z głowy. Ale czy tak się da przez całe życie? Trochę dziwne mi się to wydaje. Z drugiej strony, nie wiem czy jestem w stanie sama liczyć proporcje, w jakich mój pies powinien być odżywiany, gdybyśmy przeszli na inne jedzenie - surowe, gotowane etc. A hodowca zdecydowanie mi odradzał karmienie czym innym niż karmą.
Moja poprzednia sunia jadła wszystko - karmę (i nie żadną amerykańską, tylko taką, jaka wtedy była dostępna - Pedigree i Chapi), puszki, surowe mięso, wędzone, gotowane, warzywa, owoce, słodycze (niestety) i piła herbatę z mlekiem, bo taka smakowała jej najbardziej. Może to dziwne przyzwyczajenia, ale wierzcie mi - Tina żyła 15 lat i nigdy na nic nie chorowała, a zwłaszcza na żołądek. I nie była również gruba! Nie chcę i nie powtarzam tych zwyczajów żywieniowych z Polą, ale sama nie wiem jaka dieta byłaby NAPRAWDĘ najlepsza dla niej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schutzenengel
Administrator
Administrator



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Marki

PostWysłany: Wto 9:43, 08 Maj 2007    Temat postu:

Sarah napisał:

Gdyby nie to ze Delcie z lenistwa nie chcialo sie gryźć kości i zaprotestowała głdówka to dalej bylaby na BARFie


U nas ostatnio Nilek też zaprotestował głodówką, ale na rybke. Więc dopóki nie zjadł tej ryby to nic nie dostał. Po jakimś czasie uporu zjadł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nilkowa
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Marki

PostWysłany: Wto 17:03, 08 Maj 2007    Temat postu:

Dominika napisał:
Hej, a jesteście pewne, że potraficie 'odpowiednio zbilansować' dietę dla swojego pieska? Pytam, bo sama mam dylemat...
Ja na razie jestem na suchej karmie - zgodnie z zaleceniami hodowcy, chociaż Pola na pewno wolałaby jeść surowe mięso. Sama nie wiem, co jest dla niej lepsze - sucha karma jest na pewno wygodniejsza - sypiesz 400 gram dziennie i masz temat z głowy. Ale czy tak się da przez całe życie? Trochę dziwne mi się to wydaje. Z drugiej strony, nie wiem czy jestem w stanie sama liczyć proporcje, w jakich mój pies powinien być odżywiany, gdybyśmy przeszli na inne jedzenie - surowe, gotowane etc. A hodowca zdecydowanie mi odradzał karmienie czym innym niż karmą.
Moja poprzednia sunia jadła wszystko - karmę (i nie żadną amerykańską, tylko taką, jaka wtedy była dostępna - Pedigree i Chapi), puszki, surowe mięso, wędzone, gotowane, warzywa, owoce, słodycze (niestety) i piła herbatę z mlekiem, bo taka smakowała jej najbardziej. Może to dziwne przyzwyczajenia, ale wierzcie mi - Tina żyła 15 lat i nigdy na nic nie chorowała, a zwłaszcza na żołądek. I nie była również gruba! Nie chcę i nie powtarzam tych zwyczajów żywieniowych z Polą, ale sama nie wiem jaka dieta byłaby NAPRAWDĘ najlepsza dla niej.


Dominiko Zbyszek zawsze odradza karmienie czym innym niż karmą.I prosi mnie bym nikogo na inny sposób nie namawiała.On jest technologiem żywienia ,więc ma inne zapatrywanie na ten problem i ja to szanuję.Znam jednak innego technologa żywienia i przy okazji mocno zgłębiającego problem psiego karmienia i on jest za BARF.Ile ludzi tyle opinii.Nam zdecydowanie lepiej służy BARF niż suche kulki.Nil jest zdrowy ,zadowolony i szczęśliwy.I to dla mnie najważniejsze.
Jedno mogę napisać z pełnym przekonaniem,że karma sucha jest zbilansowana przy pierwszym otwarciu potem niestety wchodzi w reakcję z powietrzem i zaczyna się utleniać.Przecież worek z karmą musimy przynajmniej 2 razy dziennie otworzyć czyli codziennie jest dwukrotny dostęp świeżego powietrza co na pewno nie sprzyja karmie.Po za tym przyswajalność suchych karm nie jest 100% więc też nie można ocenić na ile dieta psa jest zbilansowana.Różne witaminy się różnie wchłaniają niektóre potrzebują tłuszczy a niektóre czego innego.Niektóre wręcz blokują wchłanianie innych witamin , mikro i makro elementów.I gdzie tu zbilansowanie??
Całe karmienie to taka loteryjka.Dlatego też wolę karmić surowym i widzieć co podaję niż dawać kota w worku w formie kulek.
Wybór jest twój.Sama musisz zdecydować.Jeśli chcesz coś bliżej wiedzieć na ten temat to napisz na chat.Na pewno odpowiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarah
Powoli
Powoli



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:20, 08 Maj 2007    Temat postu:

Dominika napisał:
Hej, a jesteście pewne, że potraficie 'odpowiednio zbilansować' dietę dla swojego pieska? Pytam, bo sama mam dylemat...
Ja na razie jestem na suchej karmie - zgodnie z zaleceniami hodowcy, chociaż Pola na pewno wolałaby jeść surowe mięso. Sama nie wiem, co jest dla niej lepsze - sucha karma jest na pewno wygodniejsza - sypiesz 400 gram dziennie i masz temat z głowy. Ale czy tak się da przez całe życie? Trochę dziwne mi się to wydaje. Z drugiej strony, nie wiem czy jestem w stanie sama liczyć proporcje, w jakich mój pies powinien być odżywiany, gdybyśmy przeszli na inne jedzenie - surowe, gotowane etc. A hodowca zdecydowanie mi odradzał karmienie czym innym niż karmą.
Moja poprzednia sunia jadła wszystko - karmę (i nie żadną amerykańską, tylko taką, jaka wtedy była dostępna - Pedigree i Chapi), puszki, surowe mięso, wędzone, gotowane, warzywa, owoce, słodycze (niestety) i piła herbatę z mlekiem, bo taka smakowała jej najbardziej. Może to dziwne przyzwyczajenia, ale wierzcie mi - Tina żyła 15 lat i nigdy na nic nie chorowała, a zwłaszcza na żołądek. I nie była również gruba! Nie chcę i nie powtarzam tych zwyczajów żywieniowych z Polą, ale sama nie wiem jaka dieta byłaby NAPRAWDĘ najlepsza dla niej.


Wiadomo, każdemu psu służy co innego -nie można generalizować. Mój też wsuwa suchą karmę, ale z własnego wyboru (dziwny pies, ale ja nie o tym Wesoly).
Jeśli byłabyś zainteresowana to mogę Ci przesłać na maila tabelki z proporcjami. To nie jest aż takie trudne, bo w BARFie liczy się różnorodność Wesoly
A jakjuż tak nie możesz się przkeonać to idź do weta poproś o zbadanie krwi, potem przestaw na BARF i po ok. 1-2 miesiącach je powtórz. Tylko się nie tłumacz u weta co, jak i po co bo mogą Cię nieźle zjechać za BARF. Po prostu chcesz badania krwi i już. ZObaczysz wsyztsko czarno na białym.
Ja polecam każdemu, bo testowałam na dwóch psach. Jeden z łupieżem, niejadek, któremu smakowało i łupież zniknąłi na Delcie też się sprwawdziło Wesoly Ale nie bede jednemu BARFować a drugiemu kupwoać suchej karmy bo to i sie nie kalkuluje, wiec musza jesc sucheprzez Delte Confused
W każdym razie poelcam.
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominika
Powoli
Powoli



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 15:37, 11 Maj 2007    Temat postu:

Dziękuję za odpowiedzi. Pola lubi suchą karmę, ale je ją coraz mniej chętnie - uwielbia zapach ludzkiego jedzenia: wędlin, surowego mięsa. Mi bardziej naturalne wydaje się karmienie mięsem, warzywami, naturalnymi produktami, ale cenię sobie rady technologów żywienia. Muszę zasięgnąć jeszcze kilku opinii... Dam znać, jak dowiem się czegoś ciekawego.
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nilkowa
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Marki

PostWysłany: Śro 23:25, 23 Maj 2007    Temat postu:

Technolodzy nie przeprowadzają badań w tym kierunku niestety.Polska jest dużo w tyle jeśli chodzi o karmienie psów bo nawet takiego przedmiotu nie ma na weterynarii.A moim zdaniem powinno co być w tej materii.Jak weci mogą doradzać skoro sami nie wiedzą?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rejentówka
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzymin k/Warszawy

PostWysłany: Pią 18:47, 17 Sie 2007    Temat postu: Zywienie psów.

Cześć!
Nie zaglądałem tutaj wcześniej więc nie zabierałem głosu. Powiem pokrótce tak. Niech każdy uważa sobie jak chce i niech też karmi jak mu się podoba. Ja odchowałem dziesiątki żeby nie powiedzieć setki piesków. Nigdy nie żywiłem bezmyślnie. Swoją wiedzę teoretyczną wzbogacałem praktyką i w dalszym ciągu się uczę bo to nie jest tak że już wszystko wiem. Muszę być tutaj szczery i otwarty dlatego też nie mogę nie poruszyć jednej sprawy, która mnie zaniepokoiła wcześniej i na co zwracałem uwagę Anecie. Nilek ma nieciekawe przednie łapki i musi być tego jakaś przyczyna. Ja upatruję jej w sposobie żywienia choćby dlatego, że nigdy u żadnego z naszych piesków i piesków pochodzących z naszej hodowli a żywionych zgodnie z naszymi zaleceniami nie stwierdziłem tego typu wad. Mnie osobiście wygląda to na przedobrzenie z podawaniem witamin i wapna i w tym momencie nie jest ważnym w jakiej postaci. Według mnie jest to właśnie efekt żle zbilansowanego pokarmu. Dlatego, w oparciu o swoje dotychczasowe doświadczenia jeszcze raz stanowczo twierdzę, że najbezpieczniej jest odchowywać młode pieski na wysokiej jakości gotowych i suchych karmach odpowiednich dla danej rasy. Nie będę twierdził że tak ma być przez całe życie pieska ale że tak jest dla niego najlepiej aż do zakończenia fazy szybkiego rozwoju tj. nawet do półtora roku życia. Nie chciałbym też być posądzany o wygodnictwo w żywieniu swoich psów bo musicie też wiedzieć, że większość z nich żywiona jest w sposób naturalny ale na pewno nie rewolucyjny i tyczy się to tylko i wyłącznie psów dorosłych. Wybacz Anetka ale ja tak to widzę i nie za bardzo rozumiem poco kombinować i doświadczać na żywych organizmach tylko dlatego że komuś się wydaje że tak będzie lepiej. Zb
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nilkowa
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Marki

PostWysłany: Nie 19:41, 26 Sie 2007    Temat postu:

Zbyszku ja nie mam wyboru w karmieniu bo Nil po suchej ma kłopoty z żołądkiem.Co do łapek:. Nil od samego początku miał takie łapki.Sam mówiłeś ,że ma takie dziwne a na początku przez pierwsze miesiące w moim domu pies był na twojej karmie i na twoim wapnie.Ona mu nie odpowiadała i tyle.Miał ogromne i śmierdzące kupy i lekko wzdęty brzuch.Podobnie na tę karmę narzekał Hubert od Austina.Potem jak zjadł niecierpka i plastelinę to przestał zupełnie suche trawić.Kazałeś podawać Nilkowi wapno to je podawałam jak również CaniAgil.

Znam masę psów BARFowych ,które mają ogromne osiągnięcia wystawowe i wyglądają pięknie.
Nil miał robione badania krwi i ma super wyniki.
Ja się nie czepiam ,ale od dziesiątków a może nawet setek lat psy były karmione naturalnym pożywieniem i miały się świetnie,żyły długo i zdrowo a dopiero niedawno suche karmy zastąpiły naturalne jedzenie.Nie wiem więc,czyje karmienie jest nowinką skoro surowe mięso i warzywa z owocami są znane ludziom od wieków,a suchary od kilkunastu lat.

Nie chcę by z tego tematu powstała afera,więc postaram się nie rozpisywać w tym wątku.

Wątek dotyczy karmienia BARF a nie sucharkami ,więc wystarczy napisać co się nie podoba w tej diecie , bo o to konkretnie chodzi a nie krytykować innych karmiących BARFem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia & Viggo
Powoli
Powoli



Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 17:06, 27 Sie 2007    Temat postu:

U nas się Viggowi gotuje drób albo wątróbkę i jest dobrze. Teraz to trudno jest dostać dobre mięso, bo z tymi w super markecie to nie wiadomo. Więc uważam że lepiej jest je przegotować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rejentówka
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzymin k/Warszawy

PostWysłany: Wto 11:52, 28 Sie 2007    Temat postu:

Może jeszcze słów kila w tym temacie bo widzę, że nie zostałem dobrze zrozumiany. Po pierwsze nie krytykuję sposobu żywienia BARFem i nie twierdzę, żę jest to zły sposób żywienia a uważam go tylko za dość niebezpieczny dla rozwoju młodych szczeniąt. Dlaczego? ano dlatego, że w żywieniu tym trudno jest zachować właściwe proporcje fosforu do wapnia. Ten sposób żywienia jest dość trudny, wymaga dużej konsekwencji i samodyscypliny co w przypadku osób pracujących i mocno zabieganych staje się jeszcze trudniejsze. Mnie przyświeca jeden cel, zdrowy i bezpieczny odchów młodych piesków bo jeśli przebiegnie on pozytywnie to i w przyszłości z pieskami nie będzie problemów i w moim przypadku tak się przejawia miłość do tych ssaczków. Patrzę na tą sprawę perspektywicznie i to mi się sprawdza. Dość znaczny odsetek nowych właścicieli kupuje szczenięta nie w hodowlach a u ludzi mających jedną suczkę, którą to kryją jeden raz i jak uważają dla jej zdrowia. Tutaj tez z doświadczenia wiem jak kardynalne błędy żywieniowe są popełniane przez większość z nich zwłaszcza w żywieniu
suczki ciężarnej czy karmiącej i to właśnie skutkuje często problemami trawiennymi szczeniąt ale to jak gdyby inny temat. Najstarsza nasza suczka Goldenka mająca teraz 11 lat zawsze żywiona suchą karmą jest w super kondycji tak jak i jej o dwa lata młodsza córka. Obydwie są matkami licznych i niejedno krotnie już mocno utytułowanych dzieci również cieszących się zdrowiem. Karmę zawsze jadły z apetytem i zawsze jak to goldenom było im mało. Miesiąc temu robione obydwóm badania krwi potwierdzają ich doskonała formę, no i niech mi ktoś powie dlaczego miałbym uważać inaczej jak uważam. To są właśnie między innymi wnioski z doświadczeń życiowych. Oczywistym jest, że nie wszystkim pieskom odpowiada sucha karma ale w większości przepadków uważam, że winni są temu sami ich właściciele i to często poprzez żle, według mnie, pojmowaną i objawiającą się miłość do nich. Dogadzanie swoim pupilom i litowanie sie nad tym że pieski jedzą ciągle to samo często przynosi taki skutek, że piesek ląduje u lekarza a tam na dzień dobry dostaje antybiotyk no i się zaczyna niejednokrotnie utrapienie na wiele lat. Może tyle tych refleksji. Też już chciałbym nie wracać do tego tematu. Pozdrawiam wszystkich. Zb
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nilkowa
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Marki

PostWysłany: Śro 12:01, 29 Sie 2007    Temat postu:

To tak by rozwiać wszelkie wątpliwości na temat suchej karmy.
Wreszcie ktoś zaczął robić konkretne badania w tym kierunku.
Jak więc wynika z przeprowadzonego doświadczenia sucha karma nie do końca jest taka idealna.
Polecam ten artykuł.
Dla mnie jest to kolejnym plusem w kierunku BARF.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rejentówka
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzymin k/Warszawy

PostWysłany: Śro 12:51, 29 Sie 2007    Temat postu:

O efektach karmienia sucha karma w naszej hodowli już napisałem więc nie będę się powtarzał. Zawsze też podkreślałem, że należy stosować karmę wysokiej jakości a najlepiej klasy super premium. Przeczytałem ten artykuł i mogę sobie tylko wyobrazić jakiej karmy użyto do tych testów skoro jest mowa o braku instrukcji odnośnie jej przechowywania czy terminu przydatności do spożycia. To że nie wymieniono nazwy firmy jest zrozumiałe ale dlaczego nie podaje się jakiej klasy była ta karma a to że powinna być właściwie przechowywana to chyba też powinno być dla wszystkich oczywiste jest to przecież żywność Zb
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze małe zwierzaczki Strona Główna -> Psy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM